Klemens Hannigan

Manifest artystyczny Klemensa Hannigana, czyli odkrywanie sztuki

Nie znałem twórczości artystycznej Klemensa Hannigana do momentu, gdy biznesowo zetknąłem się z projektem dystrybucji jego pierwszej solowej płyty „Low Light” w Polsce i Europie. Wówczas, w otrzymanych materiałach natrafiłem na manifest artystyczny Klemensa – jego 10 artystycznych „przykazań”.

Klemens Hannigan jest znany ze swojej niekonwencjonalnej perspektywy artystycznej. Dlatego nie powinno nas dziwić, że swoją wizję artysty przedstawia w publicznym manifeście. Czytając go pierwszy raz, potem drugi i trzeci, stał się dla mnie dużym wezwaniem.

Swoim wyznaniem Klemens skłonił mnie do refleksji nad naturą sztuki i artysty. Jego manifest nie tylko ukazuje podejście Klemensa do twórczości artystycznej, ale również otwiera drzwi do zrozumienia, jak on sam postrzega siebie jako artystę.

Warto zapoznać się z nim i poświęcić mu nieco więcej uwagi.

1. Będziesz natywistycznym perfekcjonistą.

Hannigan podkreśla potrzebę przyjęcia postawy natywistycznego perfekcjonizmu. Z jednej strony musisz odkrywać w sobie własne cechy wrodzone. Z drugiej strony masz być perfekcjonistą, czyli cały czas dążyć do doskonałości.  To wezwanie do sztuki, która emanuje prostotą, ukazuje artystę jako kogoś, kto odważnie eksploruje granice między naiwnością a doskonałością. Solowy album „Low Light” jest tego potwierdzeniem.

2. Uczynienie siebie głupcem jest czymś, co należy traktować poważnie.

Manifest Klemensa sugeruje, że tworzenie dzieł sztuki wymaga od artysty pewnego rodzaju poczucia samoświadomości i zdolności do śmiania się z samego siebie. Ta zasada otwiera drzwi do eksperymentowania i odkrywania nowych form wyrazu, nawet jeśli wiąże się to z wyglądaniem „głupio” w oczach innych. Gdy zobaczysz jego teledyski, zrozumiesz co Klemens ma na myśli.

3. Sprawdź swój własny pępek, z pokorą.

Pokora i własny pępek! To mówi mi o potrzebie introspekcji i skupienia się na własnych doświadczeniach. Hannigan zachęca do głębokiego zanurzenia się we własne emocje i refleksję nad nimi, co staje się kluczowym elementem w twórczym procesie.

4. Zrobisz wszystko, co w Twojej mocy, aby użalać się nad sobą. 

Twórca manifestu stawia artystę w roli osoby, która aktywnie poszukuje momentów współczucia dla samego siebie. To wyzwanie akceptacji swoich słabości. A to z kolei staje się istotnym elementem samorozwoju. Ale czy istotą artystycznego życia jest użalanie się nad samym sobą? Czy raczej powinniśmy patrzeć w przyszłość i przechodzić nad naszymi codziennymi problemami?

5. Uznasz swoją bezradność wobec sztuki.

Hannigan przypomina, że sztuka jest potężną siłą, której artysta nie zawsze może zrozumieć lub kontrolować. To wyzwanie do pokory wobec samej sztuki, której dynamika często przewyższa ludzką kontrolę. To także pokora wobec własnych ograniczeń. Nie chodzi o to, by być jak Leonardo Da Vinci, ale aby być sobą jako artysta i być nim zawsze w tym samym wymiarze. To sztuka po części kreuje artystę!

6. Będziesz mieć pełną kontrolę nad sztuką.

Jednak mimo bezsilności, Klemens Hannigan wzywa do utrzymania kontroli nad procesem twórczym. To równowaga między oddaniem się sztuce a kontrolą nad nią, co zdaje się być paradoksalnym zadaniem. Kto tutaj rządzi? Czy sztuka kształtuje artystę czy artysta kreuje sztukę?

7. Połóż swoje serce na stole. Następnie zaproś ludzi na kolację.

Ta zasada podkreśla potrzebę otwarcia się na publiczność i dzielenia się emocjami poprzez sztukę. To zaproszenie do uczestnictwa w procesie twórczym, co może prowadzić do głębszego zrozumienia dzieła. Być artystą to znaczy dać swoje serce publiczności i fanom, dla których artysta żyje i tworzy. Stół artysty nie jest tylko dla niego samego! To stół wspólnoty i relacji artysty i fanów!

8. Jesteś w równym stopniu zależny od swojego piedestału, jak on jest zależny od ciebie.

Hannigan ukazuje artystę jako istotę zależną od swojego piedestału, jednocześnie podkreśla, że artysta i piedestał poruszają się we wzajemnej zależności. To zrozumienie roli społeczeństwa w kreowaniu artystycznego obrazu. Artysta nie może być tylko na piedestale. On musi i powinien zejść z piedestału do tych, którzy go kochają.

9. Sztuka nie ma współczucia dla bliźniego.

Klemens wskazuje, że sztuka nie zawsze musi być łaskawa dla innych dziedzin sztuki. To stwierdzenie może być interpretowane jako zachęta do niezależności i autonomiczności w twórczym procesie. Sztuka jest po prostu sztuką. Artysta powinien tworzyć własny rodzaj sztuki i dopiero wtedy będzie bardziej rozpoznawalny w tym, co robi i oferuje publiczności.

10. Sztuka zdejmuje zasłonę z głowy artysty. Bezlitośnie.

Ostatnia zasada manifestu wskazuje na konieczność obnażenia twórcy, odkrycia jego istoty bez upiększeń. Artysta musi liczyć się z tym, że staje za każdym razem nagi przed swoimi fanami. To wyzwanie do szczerości i prawdziwości w twórczym wyrazie. Żaden artysta w masce nie ma szans by być autentycznym. Maska wcześniej czy później zostanie zdarta z twarzy artysty przez jego fanów.

Zamiast podsumowania

Nie wiem, czy dobrze odebrałem manifest Klemensa Hannigana. Być może w niektórych przemyśleniach poszedłem za daleko a być może w ogóle nie zrozumiałem jego. Wydaje mi się jednak, że artysta rzuca wyzwanie tradycyjnym normom sztuki, wzywa do połączenia naiwności z doskonałością, do eksperymentowania z powagą i do otwierania serca dla publiczności.

Hannigan ukazuje artystę jako istotę sprzeczną, równocześnie bezsilną i kontrolującą, zależną i niezależną. To wezwanie do podjęcia ryzyka, odkrywania siebie i dzielenia się tym z innymi. To sprawia, że Klemens Hannigan jawi się dla mnie jako artysta poszukujący prawdy i autentyczności w sztuce, w muzyce, w tym co robi.

Nawet w tworzeniu drewnianych mebli! Przecież Klemens nigdy nie zaprzeczył, że jest nie tylko muzycznym artystą, ale i prostym stolarzem, który tworzy piękno tak, jak umie i jak je rozumie.

Klemens Hannigan w swoim manifeście na końcu dodał jedno zdanie: “To wszystko jest nieuniknione”. I niech tak się stanie!